Dzisiaj opowiem Ci o ważnym zagrożeniu. I wbrew pozorom – nie dotyczy to tylko młodych ludzi. Dorośli też wpadają w tę pułapkę i wiele na tym tracą.

Wiesz, co to jest FOMO?

A dokładniej fear of missing out?

To strach przed tym, co może Cię ominąć. Przede wszystkim w sieci.

Chociaż istnieje coś jeszcze gorszego…

Moim zdaniem większym problemem jest to, że pozwalamy siebie OKRADAĆ.

Dobrze czytasz - pozwalamy siebie okradać. Nie z pieniędzy, tylko z czasu.

Jakie są tego konsekwencje?

Brak czasu najbardziej odbija się na relacjach. Bo nie da się jednocześnie rozmawiać z dzieckiem i robić coś innego.

Jak to mówią: "Złapać 2 sroki za jeden ogon". Zawsze coś zabiera nam więcej uwagi...

To nie jest prawdziwa rozmowa!

Nastolatek doskonale widzi, że rodzic nie skupia się na nim lub w ogóle go nie słucha. Dlatego czuje się nieważny. Sama wymiana informacji i wydawanie komend to za mało. W rozmowie zawsze chodzi o coś więcej. O ciekawość, zaangażowanie. O budowanie relacji, więzi, która jest najlepszą inwestycją w waszą wspólną przyszłość. Spodziewam się, że Tobie też często brakuje czasu na prawdziwe rozmowy?

Oczywiście dorośli mają wiele wyjaśnień swojego zachowania. Albo tłumaczą się obowiązkami zawodowymi, albo śledzeniem ważnych wydarzeń, albo utrzymywaniem kontaktów z innymi ludźmi itp. Ale to zwykła ściema (jak to mówią nastolatkowie).

Dlatego zanim przejdziemy dalej, zadaj sobie pytanie: Co takiego „daje” Ci siedzenie nosem w smartfonie? Jakie masz z tego korzyści? Szukasz rozrywki, chwili przyjemności, nowych znajomości? Czy może jest to dla Ciebie sposób na rozładowanie napięcia albo poradzenie sobie z frustracjami życia codziennego?

Smartfon to nie tylko urządzenie, to coś więcej…

Wszystkie nasze zachowania, decyzje, wybory – mają swoje źródło. Negatywne emocje, które w nas siedzą i raz na jakiś czas dają o sobie znać, też mają swoje źródło. Wiesz jakie?

Pomyśl. To może być Twoje otoczenie, relacje z innymi, niezrozumiałe myśli, niewyjaśnione sprawy, które Ciebie dotyczą. Szukając tylko rozładowania emocji w Internecie, nie rozwiążesz swoich problemów. Będziesz przed nimi uciekać i jedynie przedłużać je w czasie.

Kto wie, może od swojego nastolatka też uciekasz? Od rozmowy z nim, konfrontacji z jego poglądami, bliskością, prawdą?

Jeśli tak jest to szkoda, bo omija Cię ogromna szansa. Rodzic, który „odklei się” od smartfona, w końcu zostaje zauważony przez swoje dziecko. Zdobywa jego zaufanie, szacunek. Otrzymuje szansę na zbudowanie prawdziwej relacji. Dlatego przemyśl swój dzień.

Zanim weźmiesz telefon do ręki, posiedź w ciszy i odpowiedz sobie: Co Cię zniechęca do spędzania czasu ze swoim dzieckiem?

Bo musi być jakiś powód...

Pieniądze nie są najważniejsze…

Większość rodziców tłumaczy swój brak czasu gonitwą za pieniędzmi. I znów muszę stwierdzić, że to zwykła wymówka. Pieniądze są ważne, oczywiście. Dają nam szansę na swobodne życie. Ale czy ten pęd nie sprawia, że stajemy się ślepi na potrzeby naszych bliskich?

To właśnie ONI mogą dać nam to, czego najbardziej potrzebujemy – emocjonalne bezpieczeństwo. Pomagają zrozumieć, co jest dla nas naprawdę ważne.

Jeśli gonisz za pieniędzmi, to zazwyczaj przed czymś uciekasz. Może przed zaangażowanie, odpowiedzialnością? A może przed tym, że nie wiesz jak być lepszym rodzicem, bo Twoi rodzice nie dali Ci dobrego przykładu?

Ja wierzę, że stać Cię na więcej.

Dlatego przestań uciekać - zacznij BYĆ tu i teraz . Ta jedna zmiana może odmienić wszystko.

Sprawdź i przekonaj się….

PS Jeśli chcesz żyć TU i TERAZ - zerknij do "Dziewczyny w trampkach". Napisałam tę książkę dla nastolatków, ale wielu dorosłych też ją czyta. Dzięki tej książce zrozumiesz, co jest w życiu najważniejsze.

Uściski dla Ciebie,

Dziewczyna w trampkach!