Długo wyczekiwane wejście w dorosłość wcale nie było takie piękne, jakby się wydawało. Pójście na studia, codzienna walka o przetrwanie, praca w korporacji, a następnie wyjazd do większego miasta i rozpoczęcie nowego etapu życia. Do tego doszły jeszcze chorobliwe ambicje i ta chęć udowodnienia rodzicom, że zawsze dam sobie radę. Dawałam, tylko jakim kosztem…
Pewnego dnia coś we mnie pękło. Dopiero spotkanie z psychologiem uświadomiło mi, że właśnie przechodzę załamanie nerwowe. Ale to nie koniec dramatów...
Mając 28 lat mogłam zginąć na autostradzie. Na szczęście nic mi się nie stało, ale po tym wydarzeniu nic już nie było takie, jak wcześniej. W końcu dotarło do mnie, że mój pęd życia to droga donikąd. Że marnuję swoją młodość goniąc za pieniędzmi, które przecież nie są najważniejsze. Dlatego z dnia na dzień rzuciłam pracę i zmieniłam swój świat. Było tylko jedno ALE - nie wiedziałam, co będzie dalej...
Pomysł stworzenia Dziewczyny w trampkach pojawił się spontanicznie. Znajomi patrząc na moją przemianę porównali mnie do motyla, który nareszcie ma odwagę pofrunąć za marzeniami. Później zasugerowali mi, abym napisała książkę i podzieliła się swoimi przeżyciami z młodymi ludźmi. Posłuchałam ich, bo w głębi serca czułam, że moja historia może innym otworzyć oczy. Tak powstała "Dziewczyna w trampkach", którą napisałam w sześć tygodni. Nawet nie szukałam wydawcy – sama ją wydałam. Tak spełniłam swoje największe marzenie…
Kiedy wreszcie czułam się spełniona i szczęśliwa, otrzymywałam nagrody za swoje działania, gościłam w mediach, miałam plany na przyszłość, nowy dom w drodze, odnalazłam miłość życia - upadłam po raz drugi... Nigdy nie zdiagnozowano u mnie depresji, ale wszystkie objawy na nią wskazywały. Przez trzy lata dochodziłam do siebie. Z pomocą psychologa, grupy wsparcia, książek, swojej determinacji. Dzięki temu na nowo odkryłam w sobie MOTYLA. Tym razem z większą świadomością, wiedzą o sobie i silniejszymi skrzydłami.
Każdy z nas idąc przez życie tworzysz własną historię. Prawdziwą i oryginalną, która wyróżnia go z tłumu. Jeżeli we wszystko co robi włoży serce, energię i swoją moc, a także doświadczenia zdobywane latami - ma szansę poruszyć innych. A to może stać się przepustką do wszystkiego, czego pragnie!
Dlatego dzieląc się z ludźmi swoją historią, chcę im udowodnić, że...bez względu na to, co było - to od nich zależy KIM SIĘ STANĄ!